29 marca 2013

Święta

Ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu i weny, ale moje zamówienie na szablon zostało zrealizowane (za co jeszcze raz dziękuje użytkownikowi Mia) co sprawiło, że mam ochotę o czymś napisać, o czymś aktualnym.


Zbliżają się święta Wielkanocne, przygotowania, zamieszanie, wyjazdy do rodziny itp. Od dłuższego czasu jakiekolwiek święta wydają mi się takim pokazem, przedstawieniem, które rodzice odgrywają przed sąsiadami i rodziną. Bo dlaczego akurat w ten jeden dzień musimy jeść bogatsze śniadanie? Dlaczego tak bez okazji niemożna sobie usiąść z rodziną i zjeść coś dobrego na dobry początek dnia? Jasne takie przedsięwzięcie jest pracochłonne, ale jakoś w "święta" tego zapału nikomu nie brakuje, góra zakupów (dobry zarobek dla sklepów spożywczych), a to wszystko tylko dla tego, że są święta Wielkanocne. 
Kto tak naprawdę świętuje wyżej wymienione święto? Spora część z was na pewno jest wierząca, więc czy pamiętacie wtedy o "Bogu"? Czy idziecie tylko do kościoła z tym koszyczkiem i czekacie żeby tylko można było wyjść i zjeść dobre rzeczy? Nie tylko Wielkanoc, ale każde inne święto, Boże Narodzenie i to sztuczne składanie sobie życzeń, tak naprawdę 95% z nas mówi cokolwiek żeby tylko coś powiedzieć. Wszystkich Świętych, to jest akurat święto przemyślane, bo chociaż raz w roku groby zostaną wyczyszczone, ale dlaczego tylko w ten jeden dzień? Dlaczego nie pamiętamy o naszych zmarłych w inne dni? Dlaczego trzeba się pokazać na procesji, a nie np przyjść z rana, kiedy nie będzie tłumów? Z prostej przyczyny, trzeba pokazać rodzinie, że się jest, że pamięta się o zmarłych, taka strasznie sztuczna pokazówka. To nie jest już prawdziwa pamięć o naszych bliskich, tylko rodzinny spęd.
Nie przepadam za świętami z wyżej wymienionych powodów, oczywiście miło jest obżerać się pysznościami, bo przecież w inny dzień nikt się tak nie natrudzi żeby przygotować coś tak dobrego. Ale dlaczego święta są traktowane jako taka pokazówka przed innymi? To czy wierzymy czy nie jest naszą indywidualną sprawą. Jeżeli jesteśmy wierzącymi, to to w jaki sposób obchodzimy święta jest naszą indywidualną sprawą. Ale dlaczego trzeba manifestować swoją wielką "wiarę"?
Sztuczność to jest coś, co mnie chyba najbardziej irytuję.

Serdecznie pozdrawiam moją pierwszą czytelniczkę Negro Angel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz